Dosłownie i w przenośni
A co wam tak przekazać,
Dosłownie i w przenośni.
I w jakich też obrazach,
Byście wy chcieli być radośni.
A jak wam mam powiedzieć,
Zrozumieć, kto się waży.
Będziemy cicho siedzieć,
A reszta tylko marzyć.
A jak wam zaśpiewać,
Nutami nie szarżuję,
Za oknem szumią drzewa,
I deszcz nastroje psuje.
A jak mam od niechcenia,
Napisać wiersz paradny.
By nabrał coś z istnienia,
By był po prostu ładny.
Nie mogę się przyłożyć,
Inaczej jak normalnie.
Bo muszę wersję stworzyć,
Która brzmi niebanalnie.
A jednak zrobię swoje,
Pomimo ponaglenia.
Znam przecież życie moje,
Jest warte poświęcenia.
Komentarze (2)
Świetna refleksja. Tak w życiu bywa .
:)
Fajny, ale to -
"Byście wy chcieli być radośni jakoś mi zgrzyta, choć
nie mam pomysłu na niego,
no i wiersz nie jest równy.
Pozdrawiam.