dośnienie
spowite aksamitem granato - czerni
już nie nocy jeszcze nie świtania
obrazy i dźwięki
snu wypełnieniem wytracaniem wątku
szukając sensu w dotyku chłodnej szyby
rozmodleniem
budzę dzień kolejny z tych co mi dane
rozedrgane wiatrem światła latarni
rysują kręgi na zmarzniętej ziemi
zasłuchane w ciszę między skargą ptasią
a szelestem roznegliżowanej gałęzi
w śmietniku ktoś wystraszył kota
codzienną walką o przetrwanie
zapachem kawy zagłuszam sumienie
to pewnie sen jeszcze więc śnię
kolejny dzień
Komentarze (3)
..ja zapachem kawy nie tylko budzę sumienie..ale i
siebie..do życia codziennego..ciekawa forma
wiersza....
Tytuł jest sensem Dobry wiersz ma w sobie klimat Ładna
poezja liryczna :)
za tytuł i wiersz - szczere uznanie; czysto, bez
zaimków, może "swój" w puencie skasować?