dostałam białe kaczeńce
zielone fantazje z jesienną nutą
pozwoliły spojrzeć przyjaźniej
na rytm mijających bezlitośnie
nie tylko nocy
rozpaliły serce budując
na końcu drogi
niczym romantyczny architekt
kolorowe wrota
gdzie początkiem jest dobry wieczór
a końcem powitanie miłego dnia
przez niedomknięte okno
kołyszą mnie ciepłymi westchnieniami
krople deszczu
teraz zmierzch przynosi polanę z
kaczeńcami
przy leśnych wodach
które niczym białe kruki gwarantują
wyjątkowość
a stary dąb liczy spadające gwiazdy
Komentarze (20)
Z tego, co wiem - odmiana kaczeńców o białych płatkach
nosi nazwę Alba, a kwitną one od kwietnia do
czerwca... A co do wiersza - przeczytałam z
przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie :) B.G.
Do chwili przeczytania wiersza sądziłam, że kaczeńce
są tylko żółte.
Teraz wiem, że bywają także białe.
Ładny obraz. Miłego dnia:)
Jak miło (nigdy nie widziałam białych kaczeńców.)
Dużo zaobserwowanych szczegółów i gdy się człowiek
zastanowi - stwierdza, że pęd życia nie pozwala tak
wiele dojrzeć. Wiersz spełnił rolę, skłonił do
refleksji.
Oj tak, kaczeńce są wyjątkowe...
Miłego popołudnia :)