dostałem wypieków
leżę plackiem
zakalcem leżę
zaczyn na mnie
nie wyszedł Komuś
nie wyrosłem
jak trzeba
nie będzie ze mnie
powszedniego chleba
Ktoś za mało oleju
nalał do mojej głowy
leżę niedopieczony
na wpół surowy
niedojedzony
taka ze mnie klucha
że nie siada nawet mucha
po kilku dniach
wyschłem na wiór
mogę się stać paszą
tylko dla kur
czerstwym sucharem
suchą bułą zostałem
piernikiem twardym
podniebienia Twego
niewartym
lecz nie rób ze mnie
bułki tartej
tytki proszku
nic niewartej
do herbaty włóż mą głowę
jak herbatnik będę pił
w mleku zanurz moją nogę
jak biszkopcik będę tył
po czym weź mnie w garść
wiem, że nie miło taką pulpę brać
ale cóż ?
podnieś mnie do ust
gdy skosztujesz mego ciasta –
ciała
to go gryźć nie będziesz przestać chciała
moje ciało pośród Twoich ust
będzie ciastem lux
Komentarze (1)
hahaha ... też dostałam wypieków ze śmiechu