Doświadczenie z piwem...
Napiłam się dzisiaj piwa
specjalnie
by opisać stan po nim
realnie
nie powiem-dość miło
się piło
ale potem gorzej już
było
najpierw jakieś zawroty
czy coś
ten stan to jakby
na złość
I jakoś myśli trudno
wyrazić
ciągła obawa,by
nie urazić
Potem natura znać dała
o sobie
do toalety trudno było
dobiec...
by doświadczenie to
podsumować
to nie ma sie czym
delektować
I myślę sobie ... dobrze
się stało
że piwa było tak
mało.
Swojak
Komentarze (21)
Ha, ha fajny wiersz! Pozdrawiam:)
Uwielbiam piwko, ale nie mogę pić, szkoda, choć
jedno:):). Pozdrawiam
Pomysłowy ,wspaniały,pozdrawiam
Masz rację skorusa:)
żeby w klopie nie nocować...lepiej piwa nie
próbować...
Wszystkim Wam dziękuję za miłe komentarze:)
Przyjemny wierszyk. Pozdrawiam.
"I myślę sobie ... dobrze
się stało
że piwa było tak
mało."
I tak powinno być , lepiej o jedno mniej niż więcej :)
Pozdrawiam
Jestem też tego zdania yamCito, wiersz mi się podoba,
pozdrawiam cieplutko
Jestem też tego zdania yamCito, wiersz mi się podoba,
pozdrawiam cieplutko
Zgadzam się z YamCito, należy pić z głową i znać
umiar/najlepiej włączyć kontrolera/, wówczas nie ma
szans na upojenie, a najpiękniej smakuje schłodzony
szampan z truskawkami i ukochanym, och wówczas do
upojenia:-) pozdrawiam
i dziękuję za słowa otuchy pod moim wierszem...
wszystkiego trzeba posmakować...ja tam mam w barku i
koniak i whisky i wino...i czyściochę...tylko trzeba
pamiętać że alkohol pije się z głową a nie z kiełbasą
Ja piwka nie piję.Jestem wrogiem alkoholu.Pozdrawiam
Ciepło.
Cieszę się Saba,że podoba Ci się wiersz.Życzę też byś
wytrwała w postanowieniu unikania alkoholu,wiem jaka
to tragedia alkoholizm chociaż sama tego nie
doświadczyłam to znam takie osoby.Pozdrawiam:)