doszedł amor tak daleko
doszedł amor tak daleko
próżno szukać by go było
gdzies w przestrzeniach niezmierzonych
on tu blisko cicho rzęzi
przywiązany w miłości uwięzi....
Ty wzeszłaś jak róża o wschodzie
zagładnęłaś do cichych zakątków
chociaz to dzisiaj nie w modzie
zrodziłaś miłość z tych malutkich wątków
docierałaś jak zawzięty alpinista
chociaż nikt wsparcia nie dawał
to odrobiłaś zadanie -m wieczysta
i nie jest to śmieszny -kawał
nawet oddychać jest męczące
gdy Ciebie przy mnie nie ma
ale czy życie-to kryształy świecące
na pewno też-nie poemat
i morał z tej bajki jest taki
gdy coś odczuwasz-to szanować należy
bo życie -tak dla niepoznaki
nie zostawi Ci nawet-odzieży....
adam s 8 sie 06
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.