DOTYK
karol
Dotyk twych włosów, onieśmiela dłonie
choć pragną dłużej je pieścić
opuszki palców, wyczuwają twe skronie
szukając zakamarki naszej miłości
Wargi penetrują delikatną skórę
rozgrzane usta i spojrzenia w
dojrzałości
własnych myśli nie kontroluje
zatapiając się w szczęśliwej miłości
Szukając cierpienia i radości kochania
blisko siebie splątani ciałem do ciała
muśnięciem warg namiętnie, bez wachania
przełamują gorycz pieszczot pojednania
Czując ciepło i oddech wzajemny
wymiana myśli w milczeniu jest skromna
rozpalone ciała ruchem namiętnym
otwierają tajemnicę, gdy jesteś wolna
Sięgając dotykiem po skarby skryte
nie tracąc cnoty i wiary bez liku
w pamięci miłość pierwsza na całe życie
zakazanym owocem pozostaje w dotyku
Komentarze (3)
Oj,te niepoukładane myśli i marzenia.
Miłość jak róża, czasem kolcem rani.
Piękny wiersz,
pięknie pozdrawiam, miłej niedzieli:)
Hmmm... można się rozmarzyć. Samo życie... kto godzi
się na miłość, godzi się również na ból.Cieplutko
pozdrawiam