Dotyk nocy
Wieczór się zbliżył bezszelestnie.
W objęcia nocy wszedł czerwienią,
by nad horyzont wznieść się szeptem
wiatru. Zapłonął jeszcze. Niemo
opadł za szczyty drzew nad ziemią.
Wypalił słońce za kurtyną.
Schował się w ciemność. Ucichł drzemiąc,
gdy drżała jeszcze. Sierp wypłynął,
kapiąc na łono pól zwilżonych
perlistą rosą. Oddech wstrzymał.
Noc odpłynęła lotem sowy
szukając zmierzchu. Zgasła chwila.
autor
MariuszG
Dodano: 2018-04-24 09:42:29
Ten wiersz przeczytano 3577 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Cudna liryka. Miłego dzionka :)
pięknie, czyta się z prawdziwą przyjemnością :-)
Pięknie słowa,pozdrawiam
Delikatny i subtelny dotyk nocy.
Również życzę miłego dnia.
Dziękuje miłym Gościom za odwiedziny z poczytaniem.
Miłego dnia :)
Mariuszu...miłego dnia...wcześniej już tu zajrzałam
Mariuszu ..delikatność słów pokazuje znaczenie erotyki
..Twojego odbioru kobiety z którą łączysz się w akcie
nie tylko ciał ..jest piękny i tyle lub aź tyle
..pozdrawiam :)
Zachwycił mnie ten finezyjnie napisany
wiersz.Piękny.Pozdrawiam.
Romantycznie, lirycznie, pięknie.
Pozdrawiam Mariuszu :)
Gratuluję Mariuszu bardzo ładny wierszyk Pozdrawiam
Serdecznie
zachody czy wschody są cudne:)
Pozdrawiam:)
zachody i wschody słońca w każdym zakątku są godne
obejrzenia...pozdrawiam
ślicznie serdeczności slę
piękna liryka:) pozdrawiam Mariusz
piękna liryczny wiersz:-)
pozdrawiam