Dotyk wiosny
Coż piękniejszego nad pierwszy wiosenny promień słońca i my wtuleni w siebie gdy dookoła rodzi się nowe gwarem odrodzenia.
Dotyk wiosny
Poranek pozbawia nocy swe istnienie
Słychać porozumiewawcze serca bicie
Nadchodzi nowiem energii spełnienie
Rodzące się delikatnie, młodzieńcze
życie
To wiosny tchnienie zmarłe się odświeży
To co zasnęło odradzać się zaczyna
Co snem wymęczone w silę uwierzy
Splątani miłością chłopak i dziewczyna
Ptak wzleci trelem w dal powyżej
istnienia
By tam przywoływać swoją wybrankę
By jej ukazać ich piękne spełnienia
Ujmie swym wokalem swoja kochankę
Kwiaty się zbudzą wydając toń woni
Echem nadejdą odgłosy pieszczotliwe
Każdy wszak za szczęściem swym goni
Czym wiosna nas odżywi tak dobrotliwie
Jeziorem traw bujnych soczystej zieleni
Rozleje się daleko taflą olśnienia
Wiosny młodziutkiej to pierwszy dzień
By spełnić się mogły wszystkie marzenia
Tam my w krainie uniesień czaru
Oddani sobie by nadeszło trwanie
W samym środku całego gwaru
I Tylko nasze baśniowe kochanie.
Copyright by ANADAN
Poland Jan. 30.2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.