Dotykajac dna...
Bezsilna... nie wierzę w nic...
Przestałam już wierzyć w marzenia...
bo cóż są warte puste dni.
Przepłakane noce, cień westchnień
wspomnienia...
Które powracają jak mam z tym żyć?
Nie chciałam wyrzucić Cię z serca...
Więc los wyręczył rozdzielił nas.
Gdy sama tak jestem...
co zrobić mam teraz?
Ty już nie wrócisz pozostał mi czas...
I tych parę wspomnień o Tobie, o nas
wtedy wierzyłam kochałam Cię...
Teraz opadam bezsilnie w odchłań
dno już jest blisko nie wyrwę się...
wiedz...
Zagój teraz moje rany ...M...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.