...Dowidzenia...
Do...widzenia..
Ogromnie samotna,
czuję się jak wypalone słońce.
Każdego ranka budzi mnie Twoja
obecność...
Twój zapach,
Słowa wypowiadane z Twoich ust..
Każdego ranka jestem bardziej samotna
Każdego ranka po policzkach spływają
łzy.
To zamiast słowa dowidzenia..
Zamiast tysiąca słów..
Zamiast słów pełnych goryczy,
Wystarczą słone łzy.
Wystarczą łzy pełne wspomnień.
W moim sercu nie wygasły wspomnienia
tamtych dni..
Pamiętam dni pełne radości,
smutku i łez..
Pamiętam wypłakiwałam oczy
Nie chciałam zapomnieć.
Miałam nadzieję.
Chciałam się obudzić...
...niestety to była i jest...
rzeczywistość...
pamięci ukochanej babci...
Komentarze (3)
Z serca płynący i przedstawiony w wierszu dramatyzm
wspomnień, które może ukoić tylko sen, jest tak
głęboko ludzki. Żeby jednak to dobrze zrozumieć to
trzeba poprostu przeżyć.
niestety kazde zycie sie konczy :( i placzemy po
nich/za nimi czesto przez dlugi czas i nie moze sie
pogodzic z ich utrata.. a ich smiercia :( ale mowi ze
osoba umierajaca idzie do raju tam gdzie zawsze jest
dobrze wiec i Twojej babci bedzie tam dobrze :) i z
gory bedzie patrzyla na swoja ukochana wnuczke :) i
zapewne jest z Ciebie bardzo dumna :) daje +
Tak jest już w życiu że bliscy nam ludzie
odchodzą...czasami bardzo długo po nich płaczemy bo
przynosili radość do naszego życia i miłość do serca