Dowód Troski
dla zakochanych grabarzy
Wykopać z grobu,
Wyczyścić z ziemi,
przytulać...
całować...
po prostu kochać.
Rozgrzewać swym sercem jej serce
Gładzić namiętnie
Potulnie zerkać w jej zimną twarz
Patrzyć w te oczy zamglone, bez wyrazu.
Potargane wichrem ziemi włosy
rozproszył strach
jesienny Bach
zmarszczone czoło
wyraża sie nie wesoło,
Strach w zakamarkach ciała
i kącikach ust...
Czarna Ziemia
zimny kolaż
miłości, smutku i cierpienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.