Dowodów brak
Katedry w dzwony obwieszone
garścią miedziaków przebaczają
pokuty skwierczą w knocie świecy
czerwonym wieńcem odurzają.
Różaniec,usta znudzone szeptem
monotonnie usypiają
skrzypnięcie, wrota krok za nimi
na zabijanie pozwalają.
Grzechy wciskane w ucho klechy
żal udawany zasłaniają
stuła, pukanie w konfesjonał
na zabijanie zezwalają.
Ława przysięgłych pod ołtarzem
sejfy od grosza w bankach pękają
rzucone drobne żebrakowi
śliskie sumienia rozgrzeszają.
Kilka zdrowasiek, rekolekcje
na pokuszenie przyzwolenie
grosz żebrak dostał,obrzydzenie
oczy z daleka omijają.
Ci z lepszej gliny ulepieni
zalet bez liku posiadają
na piedestały wynoszeni
szarej gawiedzi nie słuchają.
Głupota, pycha interes jednego
kłamstwa, oszustwa to polityka
a wolna wola dana od Niego
legła u podstaw prawa ludzkiego.
A konsekwencje,o to pytanie
mamy efekty
na łące życia jeszcze zielonej
pożerające się insekty.
Komentarze (32)
niezle im wygarnelas :)
Takie życie.
Przekaz prawdziwy i mocny. :)
Kościół jako instytucja już upadł.
Ale garść chrześcijan jeszcze coś tam działa...
Pozdrawiam
Wielkie dzięki wszystkim za uwagi i komentarze
Pozdrawiam.
Wielkie dzięki wszystkim za uwagi i komentarze
Pozdrawiam.
Dobry życiowy przekaz.
Skłaniasz do refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Karenka twoja wypowiedź leży na mojej linij właśnie
oto mi chodził w moim
wierszu .Serdeczne dzięki za komentarz .Miłego
wieczoru.
Mocne, celne, prawdziwe. Pozdrawiam. M.
Sari ironia i złość czasami na żal zamieniana.Dzięki
za komentarz.
Wiktorze pracując za granicą organizowaliśmy
społecznie pomoc dla ubogich rodzin i chorych w Polsce
Wielu księży pomagali nam i fizycznie i duchowo.Wielu
z pełnymi kieszeniami siedzącymi przy samym ołtarzu
czekało oględnie mówiąc na daninę Z Panem Bogiem
zawsze byłam w dobrej komitywie a szczególnie
wieczorami na onkologi dziecięcej
Cios celnie wymierzony, nokaut.
Rymy...fragmentami dość proste.
...puenta filarem tego wiersza:))
Głęboki wiersz w swym przekazie i warty refleksji,bo
to dla serca dla jego postawy są ważne sprawy,iż nie
pomogą liczne praktyki,kiedy wyzbywamy się na co dzień
serca,.
można dostrzec takie postawy w świecie i blisko
ołtarza także,jednak tak do jednego worka wrzucić też
nie można wszystkich,byłoby to krzywdzące iż wiele
osób otrzymuje konkretną pomoc dla swego stanu ducha
,...pozdrawiam*
Chyba bym się skłoniła ku słowom Ani, tak myślę.
Miłego popołudnia :)