Dozgonny niewolnik
Kiedy mnie budzisz, poezjo,
sen, niczym zając, umyka.
Erato, bodajbyś sczezła
w rozkapryszonych wierszykach.
Do duszy mi nie zaglądaj
ani do serca nie pukaj,
poszukaj innego durnia
biegłego w tajemnych sztukach.
Stop! Kłamię, och, kłamię gładko!
Zaszeleść, zaszum, zaśpiewaj!
Zamigocz w gwiazdach, wariatko,
zaszalej w wiosennych drzewach.
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2017-04-28 19:14:35
Ten wiersz przeczytano 2010 razy
Oddanych głosów: 63
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (71)
:)))
super zakrecony,
choć trochę na zakręcie dramatycznie
ps.
skorygowałem błąd w swoim -Eloi,
i co nieco wyjaśniłem [może]
magdo*, chacharku, uściski:))
Erato! Takie toto namolne i ogólnie "męcące"! no po
prostu nie znoszę! :-)))
Ale jak już zaszeleści, zamigocze, zaszumi...
Piękny wiersz :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Super wiersz o potyczkach z poezją.Miłego wieczoru.
Niedźwiedzica nasza wieszczyca :)
Bożenko niezrównana, dziękuję, poprawiłam:))
Pozostałym gościom:
ewaes, One Moment, Kwiatuszek z.... i ElenaBo -
serdeczności:))
ja też lubię Ją czuć, bez tego nie ma nic. Ściskam ;)
Poezja niczym narkotyk
Pozdrawiam
Cudnie podana poezja, sztuka i ...ze znaku w tytule
także bym zrezygnował.Pozdrawiam
ale pieknie! pewnie, niech nam szelesci:):)
pozdrawiam i zycze dobrej nocy:)
ladnie to tak do Poezji?:))
bardzo fajnie o uzaleznieniu od pisania, prawdziwie:)
bodaj sczezlabys,
czyli /bodajbys/?
mz, bez pytajnika w tytule, poddajesz pod refleksje,
milego,
dozgonna wielbicielka:)