Dożynki
Przynieśliśmy chleb chrupiący pachnący
polem
Wypieczony z pierwszej mąki białej
Wyrośnięty w starej dzieży
Niech smakuje wszystkim
I niech będzie zawsze świeży
Połamiemy go w kawałki posypiemy solą
Niech to będzie nasz opłatek
I zawita w każdym domu
Niech przyniesie nam dostatek
Boży owoc pracy naszych dłoni
autor
Martysia07;)
Dodano: 2007-09-02 13:43:00
Ten wiersz przeczytano 27386 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
interesujaco, nawet bardzo. pierwszy raz spotykam sie
z ta tematyka :)
Ten chleb, to jak cięzki trud, który wkładamy w
codzienne sprawy, z którego potem czerpiemy owoce..
Bardzo ładne :) [+]
Az zapachnialo domem...hmmm pieknie to opisalas.
plon niesiemy plon...lubię dożynki....ale dawno na
nich byłem...ciekawie dobrane słowa
Ostatnio byłam na dożynkach,był również chleb .Podoba
mi sie przesłanie w Twoim wierszu,niech zawita w
każdym domu.
Przypomniałaś mi jak moja mama zaczyniała chleb w
dużej dzieży, bywało.. bywało, że sama go wyrabiałam
rękami ( 1,5 godziny!), potem zapach pieczenia unosił
sie daleko, daleko, a świeży, gorący ze swojskim
masłem smakował, że aż drażnił podniebienie!!
żniwo naszej pracy ,chleb wyrosnięty na polach, ziarna
zebrane w pocie czoła, aby nakarmić głód ludzki,niech
nie braknie go na stołach. podoba misię twój wiersz.