Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Dla dzieci

Dr Puli- Spojrzenie Pantokratora

Kolejny rozdział z tej książki, zapraszam :)

"Dr Puli- Spojrzenie Pantokratora".
20.09.2017r. środa 10:18:00

Po długiej pełnej przygód podróży po oceanie i morzach nasz podróżnik, badacz i naukowiec wraz z swą zwierzęcą ferajną dopłynął na Sycylię. Po zejściu na ląd, jeżeli to było możliwe to swoim zwyczajem robiąc po drodze liczne zdjęcia i pobierając ciekawe próbki zmierzał do najbliższego kościoła. Z racji, że znalazł się w Monreale to udał się do tamtejszej katedry.
Ów kościół przez wieki i różne zawirowania historyczne stał się jednym z najpiękniejszych zabytków sakralnych i jest połączeniem tego wszystkiego, co można spotkać na Sycylii. A mianowicie można zauważyć wpływ Normanów, także akcenty arabskie, romańskie i bizantyjski przepych oraz bogactwo. Owa katedra jest od niedawna na liście UNESCO.
Naszemu bohaterowi szczególnie zapadło w pamięci Spojrzenie Pantokratora, czyli Chrystusa w mozaice w apsydzie tejże świątyni. Mimo późno popołudniowych godzin, gdy po modlitwie, zwiedzaniu i pobieraniu próbek do badań nasz bohater opuszczał świątynię to na zewnątrz przywitał go ciepły, afrykański, mimo, że to Europa upał. W powietrzu unosiły się tumany piasku z nad Sahary.
Na nocleg jednak pan Puli udał się do Palermo, gdyż miał tam kolejnego dnia coś do załatwienia. Pozostawił swój statek i dobytek pod czujnym okiem delfinów, kaczek, żyrafy i sów. Kolejnego dnia, gdy siedział na w jednej z okolicznych kafejek w pobliżu Piazza Vittorio, gdy spostrzegł małego chłopca z psem i w ręku z obrazem Chrystusa Pantokratora. Machnięciem ręki zawołał owego chłopca i zapytał, dlaczego spaceruje po mieście z tym obrazem. Postać Chrystusa była mniejszą kopią wizerunku z mozaiki, jaka zrobiła na dr wrażenie poprzedniego dnia. Ów chłopiec powiedział, że w niedawnym pożarze jaki panował Na Sycylii nie ma ani domu ani rodziców, jedyne co uratował i sam wyniósł z domu to ów obraz Chrystusa i psa swojej mamy.
Doktor się rozpłakał, zaprosił malca do stołu i kupił mu śniadanie. Po dłuższej rozmowie z chłopcem dowiedział sie, że sam zgłosił się do najbliższego domu dziecka i, że śpi na dywanie, bo brak łóżek i, że być może wyjedzie w inny region Włoch.
Na spacer po Palermo poszli razem, tak się złożyło, że znajomego, którego doktor miał odwiedzić zastał w jego mieszkaniu dokładnie na przeciw domu dziecka, w którym ten pięcioletni chłopiec aktualnie mieszkał. Rzecz jasna, że oprócz rozmów czysto naukowych i przyjacielskich poruszony został temat owego chłopca, a całej tej rozmowie zza uchylonych drzwi przysłuchiwał się ów mały piesek, który był własnością dziecka.
Przyjaciel pana Puli obiecał, że chłopcu pomoże, a jeżeli dostanie zgodę to wraz z żoną adoptują go, gdyż ich własna piątka dzieci jest już dorosła i sama ma od już od dwóch do czworo dzieci. W chwili, gdy doktor wyszedł na ulicę i chciał udać się na obiad, a potem na swój statek to podbiegł do niego pies, ten sam, o którym przed chwilą była mowa i swą białą, czystą sierścią przytulił się do podróżnika. Ten wziął go na ręce i uciął z nim sobie krotką rozmowę w psim języku. Zauważyły to bawiące się niedaleko dzieci z domu dziecka i zbiegły rozbawione tym, co widziały.
One jak i właściciel pieska nie chciały doktora puścić, za zgodą dyrektorki domu dziecka nasz bohater bawił się z dziećmi do godzin po południowych i wraz z nimi zjadł zupę mleczną, która w tym upalnym dniu była obiadem dla całej czterdziesto osobowej gromadki dzieci.
Wracając na statek nasz przygodnik zatrzymał się na pysznym włoskim makaronie i kawie i dopiero pod wieczór wrócił na swój okręt. Gdy przysiadł w swym wygodnym fotelu i sięgnął do torby po pobrane próbki i po aparaty fotograficzne by zrzucić do pamięci laptopa to zauważył mały, książeczkowy obrazek. Nie miał pojęcia jak on się tam znalazł, ale to był obraz przedstawiający Jezusa Pantokratora.
Trzymając go w ręku, a w drugim kubek ciepłej czekolady zasnął na kwadrans, zbudziła go dopiero świnka morska, która wraz z królikiem niosła mu kubełek owoców z śmietaną. Jak się okazało dzięki sprytowi niegrzecznej małpki Kapucynki owe owoce zostały pokradzione z okolicznych bazarów. Tak po jednym owocu tu, tam i jeszcze gdzie indziej, by właściciel nie miał zbyt dużych strat.
Na wiadomość o tym doktor przywołał małpkę, zganił ją i wyciągają pieniążki z sakiewki wysłał świetliki do wskazanych przez małpkę straganów, by te podrzuciły właścicielom po jednej monecie.
Już po zmierzchu cumy zostały dźwignięte, żagle rozłożone i arka doktora Puli ruszyła dalej, kto wie gdzie?

Serdecznie dziękuję i zaprasza ponownie :)

autor

AMOR1988

Dodano: 2017-09-28 07:51:05
Ten wiersz przeczytano 1244 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Bajka Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

_wena_ _wena_

fajnie się czyta
miłego dnia :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Przeczytałam fragment,
ciekawy, nie mam czasu na tak m
obszerne teksty, niestety Amorku.
Miłego wieczoru życzę :)

MaW-i MaW-i

Bardzo ciekawie piszesz o bardzo ciekawych
wydarzeniach.pzdr

Ola Ola

Takie owoce ja też lubię
Pozdrawiam Amorku:)

Jutta Jutta

Wrócę, bo trochę pobieżnie poczytałam:)

Januar Januar

POZDRAWIAM I PLUSIK ZOSTAWIAM

krzychno krzychno

I jak zawsze niezawodzisz.

Pozdrawiam:)

waldi1 waldi1

i to jest to właśnie co piszesz ...
ja wiem gdzie wyruszył .. po następne przygody które
nam opisze ...

Pani L Pani L

Bardzo na tak.
Pozdrawiam.

koplida koplida

Tekst wciąga. Dobrze napisany.

fatamorgana7 fatamorgana7

Fajnie się czyta. No i można trochę świata zwiedzić ;)

Pozdrawiam :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Mnie też Dr Pula bardzo, bardzo rozczula. A co dalej?
Pozdrawiam. Miłego dnia...

Maja- Marc Maja- Marc

Dr Pula nadal swoim sercem mnie rozczula.....

miłego dzionka

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »