Dramatyczna miłość romantyka
On:
Czy prawdziwa, nie dla każdego,
Skoro on się czai, listy, wiersze pisze,
Wciąż próbuje udawać chłopca
grzecznego…
Pasmem wspomnień imponuje,
Ubraniem i zachowaniem uroczym.
Do najlepszych wciąż się porównuje,
Lecz wciąż udaje…
Podaje się za kogoś innego,
Nie jest sobą, imponuje młodej damie.
Ona:
Wciąż szuka tego jednego chłopca,
Jest sobą, wciąż realizuje marzenia,
Dość ma ludzi, chce być obca,
Na skraju rzeczywistości wisi,
W dzień jest sobą, w nocy śni…
Żałuje życia, nie chciała krzywdzić,
Nie wiedziała, że zabija…
Jak ma sobie z tym poradzić,
Skoro wciąż skórę przebija,
Już nie widzi krwi…
Swojej krwi, którą rozlewa wciąż…
Oni:
Poznali się wpadając na siebie głupio,
On przerażony, ona zrozpaczona,
Dogadali się szybko i umówili późno,
W brew pozorom byli szczęśliwi,
Tacy weseli i radośni, czasem
leniwi…
Spotykali się często, on do miłości
przyznaje,
Podczas gdy ona strasznej męce się
oddaje,
Okaleczone wciąż jej ciało,
Ukrywa ból przed chłopcem…
On czekał na spotkanie w parku,
Lecz na darmo, skąd mógł wiedzieć…
Pobiegł do niej na złamanie karku,
By swoje męki wypowiedzieć,
Tam karetka i policja, łzy
rodziców…
Cóż miał uczynić,
Wciąż ją kocha, lecz ona śpi, już nie
wstanie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.