Drapieżne myśli.
Skradam się do Ciebie
jak drapieżna kotka.
Skradam się powoli,
słodycz płynie słodka.
Obieram cel drapieżnie,
skradam się do Twych ust.
Kradnę całus lubieżnie.
Czuję Twe dłonie na brzuchu,
rozkoszy fala przepływa.
Chcę więcej-jęczę...
i sen się urywa.
Staoję naprzeciwko,
patrz e w Twe oczy zadziernie.
Za chwilę dotchniesz mych ust.
Jeszcze się trzymam dzielnie.
Czuję oddech na twarzy,
wiem co zaraz się zdarzy.
Nie powiesz nawet słowa,
mój sen się zaczyna od nowa.
Zdzierasz moje ubranie,
brutalnie całujesz.
Jeszcze stoję bez ruchu,
zaraz me usta będą przy Twoim uchu.
Drapię Cię po plecach,
wdycham Twój zapach
to mnie podnieca...
Podnoszę swe ciepłe uda,
jeszcze wyżej troszeczkę,
by zabrać z tej chwili,
rozkoszy kropeleczkę.
Ni stąd, ni zowąd
otwieram oczy zdumiona.
To był tylko słodki sen,
znów budzę się niedopieszczona.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.