Draska
Wiedział, że jej nie rozpali,
choćby natarł, choćby głaskał.
Wcześniej inni próbowali,
lecz zamokła chyba draska.
Próbował, gdy żartowali,
że zgłodniały jest i mlaska.
Wiedział, że jej nie rozpali.
Za bardzo zamokła draska.
Mimo to nie ustępował,
choć drażnił go śmiech publiczki.
Przyszedł sam. Teraz żałował,
że nie zabrał zapalniczki.
Nie zabłyśnie. Nie rozpali.
Nie pobudzi i nie wznieci.
Poprzednicy w głos się śmiali.
To potrafią nawet dzieci.
Wiedział jak i znał to ze scen,
lecz się zdarza pech czasami.
Nawet na dobrej imprezce
bywa problem z zapałkami.
Kogo jednak popis korci,
niech się draską nie zasłania.
Można popróbować torcik,
bez ognia i bez dmuchania.
Komentarze (8)
:)
świetny z dużą dawką humoru:)
świetny z humorem ... oj figlarka z Ciebie
nietuzinkowy subtelny erotyk :-)
pozdrawiam
Sympatyczny wiersz i to bardzo :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Bardzo sympatycznie. - Z podobaniem.-))
Pozdrawiam serdecznie!
Świetny erotyk! Pozdrawiam!
Niezła erotyczna draka.
Bardzo fajny figlarny +
Pozdr