Z drewna....
Z nadzieją w ręku
rzeźbiłam szczęście
stanęło przede mną niczym posąg
uderzył piorun losu
spłonęło
było przecież z drewna
Z nadzieją w ręku
rzeźbiłam szczęście
stanęło przede mną niczym posąg
uderzył piorun losu
spłonęło
było przecież z drewna
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.