DREWNIANA ŁAWKA
"Czyż nasza miłość mogłaby istnieć bez ofiary, bez rezygnacji z pragnienia posiadania wszystkiego?" Ludwig van Beethoven
autor: Krystyna Walas Bugajczyk
snem się spowiła parku aleja
drewniana ławka stoi w jej tle
kolory wspomnień się rozpostarły
gdzieś się zgubiłeś w jesiennej mgle
smutek zbutwiały z żalem się splata
bez echa przeszły niezwykłe dni
jesień wspomnienia wiatrem wymiata
tylko czasami ty mi się śnisz
pamiętam jeszcze ławkę drewnianą
marzeń okruchy tam jeszcze śpią
ślady twej ręki są tam kochane
ciszą je zatarł jesienny chłód
Komentarze (8)
Ławki w parku mają swoją magię szczególnie w jesienne
dni , a Twoja w wierszu jest symbolem miłości
rozwianej w wietrznym tchnieniem :) śliczny wiersz !
I mnie się podoba wiersz... z przyjemnością
odczytałam... gratuluje.
"Bez echa przeszly niezwykle dni"Jesien zabrala taka
piekna milosc.Sliczny wiersz+++
...snem się spowiła w parku aleja ... wiersz powoduje,
że wracają wspomnienia nie tylko te smutne ale i te
ciepłe, radosne.
Piękne jesienne wspomnienia.Pozdrawiam cieplutko!
ładnie melancholią powiało jesiennie.......ale, co Ty
na to, aby w drugiej strofce czwartego wersu było też,
jak w pozostałych, dziewięciozgłoskowo.....np; "tylko
czasami ty mi się śnisz"....byłoby rytmiczniej
podoba mi się ten wiersz :-) bardzo obrazowy (dwa razy
"jeszcze" blisko, może napisać tak "pamiętam ciągle
ławkę drewnianą
marzeń okruchy tam jeszcze śpią")
Krysiu doskonały i przepiękny wiersz.Nic dodać nic
ująć.