Drewniany konik
Dziękuje za opinie, a szczególnie Babajadze i Czatince. Jednocześnie przepraszam ze tak mało czytam Wasze wiersze, praca na nie wiele mi pozwala... Pozdrawiam
O drewnianym koniu
zapomnieli wszyscy
jaki on był szybki
jaki on był bystry.
Oprócz czterech kopyt
miał bieguny dwa
mógł go każdy kupić
co trzy grosze miał.
Galopował niegdyś
przez dziesiątki lat
i niejeden maluch
z grzbietu jego spadł.
Miał serduszko z drewna
i przetrwał do dziś
jak szmaciana lalka
i pluszowy miś.
Komentarze (1)
Poezja dziecięca, to trudny gatunek, bo też i odbiorca
jest bardzo wybredny, zatem trzeba dziecięcego
odbiorcę traktować bardzo poważnie. ty to zrobiłaś,
wiersz ładny:), pozdrawiam