Droga
Krętą drogę przez życie
z kamieni różnych buduję.
Czasami lekko je składam,
a czasem ciężar ich czuję.
Połowa drogi już za mną.
Ciągnie się kolorowa wstęga.
Barwa kamieni Ci zdradzi,
gdzie radość, a gdzie męka.
Są między nimi i takie,
których blask nie wygaśnie.
Moje kamienie szlachetne,
kochani ludzie właśnie.
Daj mi, Panie, sił tyle
bym drogę dokończyła.
I tych kamieni błyszczących
w mozaice życia nie przeoczyła.
Komentarze (12)
Ładny
Jak to się mówi po bejowemu? Podobasię? Ano podobasie,
i to bardzo, choć jakoś te dwie drugie zwrotki od
dwóch pierwszych odstają... Wygłaskałbym bym bardziej,
bo warto.
Pozdrawiam
K
Ładnie, jak wyznanie i modlitwa, więc warto dopieścić
rytmicznie. Pozdrawiam :)
Dobry i ciekawy wiersz, no i tyle sił jeszcze
życzę...pozdrawiam
Dobry, ciekawy wiersz.Pozdrawiam:)
Wiersz ciekawy, ale trochę ciężki chwilami do
czytania. W drugiej zwrotce można by zamienić
"kolorowa" na "barwna", a "barwa" na "kolor"-było by
płynniej. O pomysł na końcówkę wiersza nie pokuszę
się. Pozdrawiam! +
podoba mi się ta "droga", przeczytałam z
przyjemnością, pozdrawiam
Podoba mi się.
Ciekawe porównanie ludzi do kamieni. Wiersz zatrzymuje
na drodze:) Pozdrawiam.E.
Witam. Tak, jak napisała karmarg " na swojej drodze
spotykamy dobro i zło, sami wybieramy którą chcemy
iść". Miłego dnia
Piękną drogę wybrałaś i uwierz, sił wystarczy, jeśli
tylko człowiek pragnie. Chwaląc wiersz pozdrawiam
niezwykle serdecznie. Przyjemnego wieczoru-:)
na swojej drodze spotykamy i dobro i zło sami
wybieramy która chcemy isć
bardzo dobry wiersz -pozdrawiam:-)