DROGA DO BOGA...

Piękny przekaz wiersza z wiarą w tle. Każdy z nas
pojmuje Boga inaczej. Ja wiem, że bez wiary moje
życie byłoby smutne. Pozdrawiam Norbercie.

Wszystko zalexy od nas sanych.. :)

W codziennej gonitwie za dobrami, obarczeni
obowiązkami, zapominamy o Bogu ale kiedy podupadamy na
zdrowiu, wtedy szybko przypominamy sobie o Jego
istnieniu :(
Pozdrawiam :)

Och życie, życie Olu. Ile kopniaków od niego
otrzymujemy, ile radosnych ciepłych chwil przelatuje
nie wiadomo kiedy. Ja uważam, że Siła Wyższa nie
wtrąca się w nasze życie, tylko, ktoś z góry od czasu
do czasu podpowiada, ostrzega a my albo to zauważamy,
czujemy i korzystamy, albo nie. Tymi istotami mogą być
bardzo kochające nas osoby, które dawno odeszły na
drugą stronę. Reszta, to sprawa naszego rozumu, jak z
niego korzystamy, po coś go chyba otrzymaliśmy?
Śmieszy mnie twierdzenie o niezbadanych wyrokach
boskich. W ten sposób niechcący, czynimy go
odpowiedzialnym za wszystko zło na świecie.
Temat rzeka, każdy z nas inaczej widzi to wszystko...
Bardzo dziękuję za wizytę Olu, życzę Ci z całego serca
jeszcze dużo, dużo radości w życiu. Cieszmy się nim,
dopóty zabawa trwa. A co będzie, po drugiej stronie,
albo nie, tym się nie warto przejmować. Szkoda czasu.
Pozdrawiam. Miłego dnia:)

Norbercie, czasami pewne pytania zostaną bez
odpowiedzi?
Aczkolwiek, kto wierzy będzie mógł dostać odpowiedź od
samego Boga:)

W pewnych etapach mojego życia była pusta, ponieważ z
mego serca usunęłam Boga i ostatnio też tak było, lecz
czas leczy rany i po czterech latach skierowałam swoje
myśli ku niemu i czekam aż z nim się spotkam, aby mi
mógł wytłumaczyć, dlaczego zgotował mi taki los...

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

Dziękuję Lidio (koplido), Heleno, Marianie(M.N.)
Danuto (Niebieska Damo) i @Najko@ za wizytę i ciekawe
komentarze . Kłaniam się, pozdrawiam i życzę miłego
wieczoru i kolorowych snów, :)

Nie ma co myśleć na zapas a starać się na ziemi tak
żyć by nas dobrze wspominali ci co
zostali...Pozdrawiam Norbercie.

Bardzo potrzebne ,są takie rozmowy z Bogiem.a też za
wszystko dziękować..wykorzystać każdą chwilę,póki się
żyje..serdecznie pozdrawiam,życzę duzo zdrowia i
radości

Nie ma co się zamartwiać pytaniami i rozmyślać o tym
dniami i nocami, bo gdy przyjdzie nasz czas tę prawdę
odkryje każdy z nas... pozdrawiam i głos swój na
wiersz zostawiam :)

Witam..co będzie sądnego dnia niestety nie wiemy,ale
kiedy się dowiemy..ja tak sobie bym chciała choć na
chwilę znaleźć się w miejscu do którego za życia
dostępu nie mamy i poznać rąbek tajemnicy..Dziękuję
pięknie i pozdrawiam serdecznie.

Bardzo ładny wiersz.

Oj Olu, nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo się
ucieszyłem Twoją wizytą. Teraz tylko spokój, pozytywne
nastawienie i "udawanie" chorego, to najlepsza recepta
na dochodzenie do siebie. Ileż ja takich okresów
przeżywałem, tylko popełniałem podstawowy błąd,
udawałem zdrowszego niż byłem i angażowałem się do
pracy wokół domu. Np. w ogrodzie. Ty tylko odpoczywaj,
bierz leki, oglądaj telewizję, jakieś fajne filmy,
mecze itp. Luz, luz, jeszcze raz luz... Będzie dobrze.
Daj szansę czasowi.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)

Witaj Norbercie:-)
Wpadłam tylko się przywitać, bo widzę że się martwisz
Nabieram jeszcze siły, których mi brakuje, ale nie
poddaję się
Małymi kroczkami coś tam szturchnę w domu, nic na siłę

Opiekę od sąsiadów i moje Arletki mam bardzo dobrą
Pozdrawiam i dziękuję za troskę:-)

Dziękuję Anno (promieniu Słońca), Waldku, Moniko
(mily) i Piorónku za zaglądnięcie do mnie,
pozdrowienia i ciekawe komentarze. Pozdrawiam i życzę
wszystkim miłego, radosnego dnia :)

Waldi, czy wy przypadkiem nie byliście uczestnikami
szamanizmu, związanego z Ayahuaska?
Pozdro!!
Całość na tak!