Droga do prawdy
Ewa z żebra Adama?,
tak przez wieki wieść niesie.
Muszę to sprawdzić kochanie,
ciekawość mnie rozniesie.
Ile ich?.. liczę i liczę,
w komplecie, dwanaście par.
Ja nie z Twojego żebra,
pryska legendy czar?
Wzrokiem ogarniam ciało,
dotykiem, wszystkie zakamarki.
On robi to samo...
Czy my niedowiarki?
Szatan nas opętał,
krew zaczyna się burzyć.
Serca biją, my w niebie,
musimy to powtórzyć......
Ewa,
Adamowi jabłko dała.
Co skrywane pod listkiem,
dobrze wiedziała.
A, że kobietą mądrą była,
zerwała listki i światu ujawniła,
prawdę, miłością zwaną.
Nie przez wszystkich, niestety,
do dzisiaj poznaną.
Komentarze (5)
Bardzo ciekawe spostrzeżenia, wiersz działa na
wyobraźnię i skłania do zadumy. Podoba mi się.
Pozdrawiam :)
Witaj staruszko...wyobraź sobie że i ja też o tym nie
wiedziałem - co za świat, ale wiersz dobry i
ciekawy...powodzenia
no i dobrze , że to zrobiła bo i my coś z tego mamy ,
świetny wiersz :)))
No i do kogo powinien należeć świat? Mówią, że do
odważnych, a co się okazuje? Ona wszystko początkuje,
więc Danuta Rinn miała rację.
ciekawie opisana ta droga do prawdy..