Droga do siebie…
Nie tak chwilowy jest
nasz lakoniczny byt,
nie tak przystępne jest
zgadnąć zapytanie,
nie przesądzone jest
szlak, porywczy chód i dni,
a wyczerpane oko łzą
treści nie widzi.
Pewien dzień, raptem,
promień rozum rozpala,
jasność przybywa
gdy nadzieja gasła,
w mgnieniu istnienia
już serce nasze ujmuje,
to co przez lata
przed nim ukryte było.
autor
Karol Pielgrzym
Dodano: 2007-08-10 11:40:36
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Żeby tylko nam nie brakło nigdy nadziei.