Droga do wesela
Jeśli dotkniesz mojego ramienia
to pamiętaj świat mój zmieniasz
wulkan wewnętrzny onieśmiela
lecz drży serce z omdlenia
wzbudzasz umysł do n-tej potęgi
niewyobrażalne w korze są pręgi
w gardle jak w prerii robi się sucho
są knieje i zwyczajnie jest głucho
lecz huraganowy dzwon serca bije
wrze radość jest chwila co rozwesela
mocne pancerne wojskowe szkło zbije
to moja miłość dążąca do wesela
Komentarze (20)
uuu... no to się zrobiło na poważnie ;-)
Zatem - weselcie się wokół wszyscy,
a świat będzie wtedy lepszy.
fajne i super mi się podoba inspiruje
Fajny i radosny klimat co rozwesela...
milutkiego wieczorku :)
radosny ładny wiersz - szczęściarz z Ciebie :-)
pozdrawiam:-)
:)
Miłego dnia.
...dodam co się nsleży...za dobry
tekst...+...pozdrawiam serdecznie
Z przyjemnoscia zostawiam punkt. Pozdrawiam
Bardzo piękny optymizm, na prawdę unosi i dodaje
skrzydeł - pięknie :) pozdrowienia i dziękuję za
wizytę :)
podoba mi się radosny klimat wiersza,
słychać jakby w oddali pobrzmiewały dźwięki Marsza
Mendelsona :))
pozdrawiam :)
Miłość sprawia, że człowiek wpada w pragnienia tak
piękne i naturalne?
Andrzeju, o tak masz cudowny dar do przekazania nam
swoich odczuć, które są takie naturalne i oczywiste,
kiedy posiądzie się taki a nie inny stan ducha one
mogą być gotowym do takich a nie innych intencji:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, życząc
miłego i spokojnego wieczoru Ola:)
Niebanalnie. Warto czekać takiej chwili.
Pozdrawiam.
Fajny, radosny wiersz Andrzeju.
To wielka uroczystość się szykuje.
Dziękuję!Miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:))
jak w korze są słoje
tak wino w balonie
wystrzeli armatą
i z mgły wyjdzie
obraz w omdleniu
na zadowolenie
pary młodej w:)
Dobry,"mocny' wiersz. Pozdrawiam