Droga raju
Słuchaj głupcze - to do Ciebie
Jeśli nie chcesz wpaść w szaleństwo
Nie chodź tam, do wieży starej
Gdzie śpi dżuma i przekleństwo
Nie otwieraj drzwi spróchniałych
Do regałów się nie zbliżaj
Strzeż się stronic zzieleniałych
Prawdy czasu nie poniżaj
Nie przeglądaj ksiąg fałszywych
Z nich wyskoczą zmory szpetne
Prymitywne sny praojców
Znowu staną się konkretne
Niech ich mowy zapomnianej
Gwizd powietrza nie usłyszy
Nie waż na niej się warg strzępić
Niech nie szpeci dumnej ciszy
Myśli stęchłe, zwyrodniałe
Drewno śliskie, na nim - zwłoki
Ciał strzaskanych stosy całe
Krew! Ofiarnej krwi potoki
Co za podłość, co za przemoc!
Zbrodni wielkość pewna, jasna
Czy istnieje ilość ziemi
Zdatna przykryć te plugastwa?
Chwyć łopatę siostro miła
Wsiądź w maszynę drogi bracie
Zburzmy mury, niech zamilkną
W niszczycielskich żądz odpłacie
Nie potrzebna nam ta mowa
Starych dziadów smętne gusła
Naszym hasłem wizja nowa
Pełne żaru nasze usta
Zapewnimy wszystkim miejsce
W krystalicznie czystym planie
Czego tylko pragnie serce
Tu w ukryciu nie zostanie
W naszym kraju nie ma chorób
Nie ma także ludzi starych
Nie ma smutku, nie ma bólu
Nie ma winy, nie ma kary
Za to wszystko czego zechcesz
Nim pomyślisz, już to mamy
Bierz, nie pytaj co tam szepcze
Oprych sznurem przepasany
Kraj ten nasz jest idealny
Nic się tutaj nie marnuje
Jest recykling i przeszczepy
Program wszystko kontroluje
Bierz, nie żałuj, tu jest wolność!
Czas w tym życiu mamy krótki
Niech nie mami Cię więc skromność
Zadbaj o realne skutki!
My Ci damy festiwale
Performanse, widowiska
Nasycimy doskonale
Zapewnimy Ci igrzyska
Wyleczymy wszystkie skazy
Co na ciele byś posiadał
Tylko pracuj bez urazy
W nasze cele czas swój wkładaj
Pracuj dla nas, bo my znamy
Ulepszenia odpowiednie
Przekształcimy świata ramy
By miał każdy życie przednie
Gdy już zmysły Cię zawiodą
Abyś nie przeszkadzał w fieście
Ulotnimy Twoje padło
By karnawał mógł trwać w mieście
Taką właśnie mamy wizję
Do spełnienia prosta droga
Czas jest krótki, więc go nie trać
My to wiemy - nie ma Boga
Komentarze (15)
krzemanka, oczywiście żądza za bardzo mi się z naszym
rządem kojarzy, dlatego mi się zawsze tu ortografia
myli ;-) Dziękuje mocno za wypunktowanie tego błędu.
Jeśli chodzi o tytuł, to taki nieoczywisty chyba
bardziej przyciąga uwagę niż taki "jak należy":)
Ciekawy, rozbudzający wyobraźnię wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
I czy z tytułu nie uciekło "do"?
Intrygująco. Zastanawiam się, kto mógłby wypowiadać te
słowa, które brzmią jak hymn utracjuszy?
Czy w siódmym wersie nie miało być "żądz"? Miłego
wieczoru:)
Bardzo dziękuje za wszystkie komentarze. Wiele dla
mnie znaczą. Nie napisałem wielu wierszy, dlatego dużo
się uczę od Państwa:)
Lekko, ciekawie w tej idealnej krainie, może tam
gdzieś za czarną dziurą jest taki inny świat...chociaż
i tak kończy się podobnie...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Lewackim ideom mówię PRECZ,
a wiersz super.
O proszę jakie lecitkie pióro. Dziecinnie szybko się
czyta. Tematyka stara jak świat a wciaz aktualna.
System.
Bardzo dobry i prawdziwy wiersz, aż do bólu. Przekaz
zatrzymuje na dłużej. Witam i pozdrawiam ciepło :)
Teraz jest super :)) Można skupić się nad ciekawą
treścią. Nie wiem, czy kogoś, ale mnie wiersz
zatrzymał na dłużej, zmusił do przemyśleń podobnych do
Uli jakie w swoim komentarzu wyraziła.
Miłego dnia :)
fajnie się czyta ... lecz ja idę zawsze swoją drogą
...wierząc w Boga ...i kieruje się własnym umysłem ...
Oooo...teraz bez tych rozstrzelonych wersów o wiele
lepiej to wygląda i lepiej się czyta...:)
ewidentnie mają swoją wizję i chcą wprowadzić nowy
porządek świata, a my jesteśmy tylko narzędziem do jej
realizacji bez względu na straty... wiersz zmusza do
głębszej refleksji
Pozdrawiam :)
po skróceniu spacji między wersami czytałoby się
lepiej
wrócę tu jeszcze, wtedy poczytam :)
miłego dnia :)
Dzięki, tam było słówko "jest" które nie było
zamierzone :) Bardzo dziękuje za zwrócenie uwagi
Brzmi jak nawoływanie do socjalizmu. :)
Podoba mi się:
„ Oprych sznurem przepasany”.
Wers:
Niech nie mami Cię więc jest skromność
Nie pasuje pod względem rytmu do pozostałych.