W drogę
Gdy wyjeżdżała, świt barwił horyzont na
różowo i rozświetlał niebo, które jeszcze
parę minut temu było zupełnie ciemne.
Różowa barwa, ustąpiła miejsca pogodnemu
błękitowi, z nierównymi pasami w kolorze
miodowego złota. Wschodziło słońce, chmury
wyglądały tak, jakby trawił je ogień.
Początkowo, zarzyły się tylko na obrzeżach,
potem coraz dalej i dalej, aż całe zajęły
się światłem i ciepłem.
Około południa, niebo przybrało jasno
szafirową barwę i miało się wrażenie, że
słońce pulsuje, niezdolne poradzić sobie z
własną mocą. Powietrze stało się ciężkie od
upału. Morze, powitało lekką mgłą, która
łagodziła linię horyzontu . Woda odcinała
się od nieba, tworząc
jedną, błękitną powierzchnię. Wiał lekki,
pachnący solą wiatr. Morze obmywało i
delikatnie pieściło brzeg, rytmicznymi
uderzeniami przypływu. Mewy krążyły wysoko,
niesione słoną bryzą. Przepływały, ławice
rybek o lśniących barwach. Na jasnym dnie
morza, kolonie
jasnoczerwonych koralowców z rozgałęzionymi
parzydełkami ,
kołysały się niczym korony podwodnych
drzew. Przy kolejnym przypływie
w dali ,skała wynurzyła się z wody
przypominająca kształtem garb wieloryba.
Spienione grzebienie fal uderzały o brzeg,
wyrzucając na plażę mnóstwo muszelek i
glonów. Gdy podniosła jedną z nich, w
dłoniach mieniła się masą perłową i rdzawym
brązem, wyglądem przypominała mały róg.
Otwór muszelki ,miał kolor delikatnego
różu. W przedniej części gładkiej
powierzchni, plamkę w kształcie serca.
Roześmiała się cicho, melodyjnie, jej myśli
pobiegły w jego kierunku.
Tessa50
Komentarze (20)
Piękny opis wakacyjnych wspomnień znad
morza...pozdrawiam :)
Teresko, swoimi słowami poruszasz najwrażliwsze struny
w moim sercu. Rozbudzasz moją wyobraźnię i sprawiasz,
że myślami powracam do chwil, które kiedyś były moimi.
Ech, szkoda, że to już tylko wspomnienia. Pozdrawiam
serdecznie :)
Zatrzymałam się na dłuższą chwilę... :) Dzięki temu
opisowi można zamknąć oczy i dać się ponieść.
Piękny opis. Serdecznie pozdrawiam
Witaj Tesso! niedawno byłam nad oceanem! surowość
skał! piękno różnokolorowych muszelek i innych skarbów
oceanu! to niepowtarzalne piękno i respekt!
Przypomniałaś mi o tym Twoją piękną prozą!!
Pozdrawiam serdecznie:)
wyruszam i ja z przyjemnościa drogami twojej prozy
potrafisz Tereso zatrzymać na dłużej
piekno nadmorskich plaż, cudowne zachody słonca
i niesamowty koncer niebiesko- zielonych bryz.
rozmarzyłem sie - posiedze tutaj jeszcze
Tereniu dzięki Tobie mogłam się zachwycić pięknem
morskiej bryzy. Cudowne są Twoje obrazy słowem
malowane. Pozdrawiam cieplutko :)
Takie nadmorskie wrażenia, pełno muszelek, rybki.
To serdeuszko w muszelce.
Zakochanym wszystko potrafi się skojarzyć, wszędzie
widzą znaki.
Może to dobrze, uczucie wciąż żywe i tęsknota pulsuje.
Pozdrawiam Cię przeurocza Tesso najserdeczniej:))
Mam nadzieję doświadczyć jeszcze tego lata takich
wrażeń, tym bardziej podoba mi się Twój opis - takie
dla mnie preludium:) Pozdrawiam serdecznie:)
sliczny obrazek morze muszelki i ten krajobraz
morski:)
pozdrawiam serdecznie:)
Witaj / Ponownie bardzo ładny wiersz, podoba się ta
kolejność opisu przyrody i jej jaskrawość co w sumie
tworzy piękny obraz oddany umiejętnie czytelnikowi.
Pozdrawiam słonecznie
Pięknie malowany słowem nadmorski obrazek, widziany
tęskniącymi oczyma kobiety.Zawsze z przyjemnością
czytam.
Pozdrawiam słonecznie.
piękny morski pejzaż malowany słowem - i to serduszko!
pozdrawiam;)
duże*
Pięknie jak zwykle u Ciebie Tereniu:)Tym razem po
mistrzowsku opisałaś bajkowy podwodny świat.I ta
muszelka z serduszkiem...eh!!!Pozdrawiam cieplutko+++