z drogi
w żłobku cisza
nagle oczy
do ludzi zaczęły się śmiać
obudzona
wyszła naprzeciw nas
w rytm kroku gra
piersi
w sercu nieśmiałość
w pamięci
spacer po porannej rosie
w dłoni ogromny bukiet
pączków niesie
zapach dzikich kwiatów
rozsiewa w lesie
we włosach ma motyle
ptakiem szybuje po niebie
z drogi
ulicą kroczy wiosna
pierwsza wyciąga ręce do ciebie
/I.Ok./
wiosna 2008
Komentarze (19)
Wiosna drogą chodziła i wszystko do życia budziła.
Wspaniały wiersz.Pozdrawiam
I ja także powitałem z radością w sercu i błyszczącymi
osoczami tak bardzo oczekiwana
wiosnę...witaj....pozdrawiam...
"zapach dzikich kwiatów.."...dzieci to dzikie słodkie
kwiaty...;-)))
Może doceni to radosne powitanie i już na dobre z nami
zostanie:)
wszystko, co piękne, koi nasze serca zwłaszcza po
zimie a wiosna taką jest piękną dla oczu i nie tylko
wreszcie przyszła i niech już zostanie ta pani co
kwiatki nam niesie - pozdrawiam -
Witaj, piękne porównanie nadchodzącej wiosny, do
budzącego się zdrzemki przedszkolaka. ładny wiersz.
pozdrawiam Czatinka.
ja już wiosnę przywitała i w ogródku posprzątałam :)
wiersz malowniczy, ciepły. przyznam, że już cię cieszę
pierwszymi kwiatami ;)
Aż przyjemniej się wszystkim zrobiło. Pozdrawiam:)
ciekawie...w żłóbku leży wiosna...
chwyć tę wiosnę za ręce i niech cieszy się serce...
czytam...w żłobku cisza..., myślę nie ten okres, nie
ten czas, ale później, w dalszej części, znalazłam
wyjaśnienie, kto to się narodził. Bardzo ciekawe
ujęcie narodzin wiosny. :))
jak z drogi, to z drogi ... schodzę, żeby ustąpić
pierwszeństwa wiośnie :) napisałaś po japońsku "jako
tako"
Ogólnie ładnie, nie wiem czemu w żłobku?pewnie w
powijakach?roześmiałąm się przy;"w dłoni ogromny
bukiet
pączków niesie" pomyślały mi się te lukrowane :-)))