Drogi tato...
mojemu ojcu
...wczoraj na śniadanie
wypiłeś
- szklankę codziennej szarości
na obiad
zjadłeś
- kanapkę z zaprawą murarską
na kolację
zażyczyłeś sobie
- omlet z co wieczornej nudy
a potem dziwisz się
że masz niestrawność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.