drogowskaz
wiem że do 1 listopada został jeszcze tydzień
Zarysy szklanych westchnień spoglądają z
mroku.
Pośród tysięcy szklistych ogników
pamięci.
Usłane listopadem zimne krzyże znaczą.
Wylane łzy na drogach ,Wszystkich Świętych
.
Uśpieni dłonią wiary, wtuleni w poczet
wspomnień.
Czekają wypełnienia misji zmartwychwstania
.
Zbudzeni chwilą prawdy, głosem najwyższego
.
Patrzą w zegar wieczności i odgłos
tykania.
Dzień przyjdzie kiedy świeca, w drogowskaz
się zmieni .
Światło drogę pokaże w niebieskie
przestrzenie.
Zahuczy wtedy ziemia oddechem kamieni .
I spełni się nas żywych, odwieczne życzenie
.
Nachyl codzienne myśli nad grobami
świata.
Zapal płomyk pamięci w imię swojej
wiary.
Niech święto Wszystkich Świętych do końca
się święci.
A my żywi tą chwilą byśmy pamiętali.
Komentarze (11)
wiersz zmusza do zadumy, nie da się przejść obok
obojętnie
Wiersz na czasie. Nastraja do przeżywania tego
zbliżającego się swięta.
Mnie ten dzień przeraża. Wolę w inne dni odwiedzać
groby.
Wiersz bogaty tematycznie i nieźle poprowadzony,
gratuluję pomysłu i wykonania.
ten dzień to dzień pamięci i każde o nim słowo wzrusza
jak Twój wiersz .
Czas zadumy i refleksji nad życiem...pozdrawiam.
to trudny dzien, 1. Listopada...
tak jeszcze tydzień ...wiersz smutny ...pozdrawiam
Wiersz na czasie, skłania do zadumy. Pozdrawiam.
Po prostu pięknie, wzrusza.
Ładny wiersz, dziękuje, za tę odrobinię wzruszna. Mój
+. Pozdrawiam! L.