DRUGA MŁODOŚĆ
"czyli z życia faceta po czterdziestce"
Piszę koślawo tajne runiska
Rzucę je jutro obok ogniska
Spadną na mnie, młodości barw cienie
Znowu spróbować - dziewic nasienie
Jutro rano fryzjerka znajoma
Ukryje piętna bielizny wieku
Gdy zrobi ze mnie blond Bond złocisty
Soczewki czarne - czar oczywisty
Wyssę też zbędne me kilogramy
Robiąc cegiełkę co tak je mami
Solarium skórkę też przyrumieni
Anioł Charliego uśmiech się mieni
Teraz szybciutko skoczę do banku
Poproszę kredyt na inwestycje
Potrzebne będzie z milion kawałków
Wózek sportowy trza kupić przecie
Uśmiech mój znika - banku odpowiedź
Kryzys mój drogi macha rękoma
Tak i do domu wracam zgarbiony
Nici z młodości jest stara żona
Castellon, 31.01.2009
Komentarze (33)
byle nie dotknął nas kryzys słowa...
coś te rymy gubią rytm... ale fajny pomysł
Usmialam sie z tych problemow...nie z kryzysu..fajnie
wiersz.