Drugi dzień w Gdyni
Pierwszy dzień zjazdu w Gdyni jest tu http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/gramofonowe-reminisc encje-526603
Ja w swym skromnym sprawozdanku
nie dorównam DoCentowi,
lecz spróbuję, sorry Janku –
najpierw dygnę nim rozpocznę – potem...
moja pamięć nagle dwoi się i troi...
W drugim dniu nas Ptyś obudził,
dwie Balbiny w jednej chacie.
Oczy przetarł, co wy baby – jeszcze
śpicie?
Czy tylko się wygłupiacie?
(One obie jak orkiestra – wdech i wydech
jak z głośnika, piesek przy balkonie
szczekał,
aż się biedaczysko zsikał).
Ptysio walnął w stół solidnie,
więc na baczność obie na raz
i już były w limuzynie.
W tej sekundzie noga na gaz!
I kierunek – miasto Gdynia,
do Śródmieścia pędziliśmy.
W Bibliotece prawie wszyscy
(nowiuteńkiej, wprost cacuszko),
czekaliśmy na Prezesa,
no i wtedy ktoś na uszko
szepnął – Maria czytaj!
A że Marie aż trzy się znalazły w
Bibliotece,
przeto – pierwsza ty – do szpiegowskiej bez
zaleceń
szepnął duszek.
Kiedy Prezes się pojawił,
swoim torem poprowadził,
wiersze wyszły z książek.
Oklaski niczym burza
oznajmiały, że następny
już przed publicznością.
A fotoreporterzy oblegali...
Dowód na powyższe
każdy znajdzie na fejsbuku
i na dłoniach u klakierów.
Jak przystało na prawdziwych amatorów
i nas było na klakierów stać.
A co? Jest przecież równość, różność i
próżność!
Komentarze (44)
Miło poczytać o Waszym spotkaniu. Może i mnie kiedyś
będzie dane spotkać się z Wami kto wie :)
Pozdrawiam Mario :)
i było super oby tak zawsze ...
P. patriota - nie, na serio prezesem stowarzyszenia
Art-SZANSA jest zupełnie inna osoba, nie mniej jednak
RODO tu nas też dotyczy i bez zapytania czy mogę podać
jego godność i nawet nick, nie wolno mi tego robić.
Proszę wybacz, ale ni zaspokoję tym razem Twojej
ciekawości.
Tom.ash - tak na serio --> kto dużo pije procentówki,
szybciej mu wątróbka zgnije i nie przyślesz już nikomu
pocztówki.
Pan Bodek - i dobrze robisz, że zazdrościsz, bo jest
czego. Atmosfera była wspaniała. Biblioteka na
Szóstkę! I budynek z zewnątrz, i wewnątrz, i cudowna
Pani, która nas gościła, i oczywiście nasze wiersze na
medal - bo jakżeby inaczej mogło być.
Tylko czas za szybko biegł w porównaniu z tym, który
większość poświęciła na dojazd do Gdyni z różnych
zakątków kraju, bo cóż to jest te kilka godzin
prezentacji do prawie półdobowej podróży.
Ale niczego nikt nie żałuje, jestem tego pewna.
Miłe Panie - serdeczności wszystkim przekazuję, za
czytanie i za ocenianie dziękowności oczywiście.
Odczytam u Was na pewno, może nie tak zaraz, ale jak
tylko znajdę czas.
Teraz wiem kto byl Prezesem na spoktaniu bejowiczów
2019 Mario. Jego nick to - DoCent 1. Wiersz Prezes
również skomentowałem dzisiaj tj. 15.04.2015. Jest
widoczny na beju.
Pozdrawiam serdecznie:))
Przyjemnie czytać takie relacje Mario.
Dziękuję za odczytanie mojego wiersza. :)
Z przygodą z humorem-miło było poczytać:pozdrawiam
Ja nie moge jezdzic na takie imprezy, zawsze
przyjezdzam pod humorem i zanim ktos wyglosi mowe
powitalna, juz mnie wypraszaja..... a link do wiersza
nie dziala, pozdrawiam
Mariat - pytanie - podaj nick Prezesa, bo
enigmatycznie napisałaś...Niechaj czytelnicy wiedzą,
kto to zacz.
Wiersz doskonale i z humorem oddający klimat spotkania
bejowiczów 2019.
Pozdrawiam serdecznie:))
klakier nie wybrzydza, nawet jak zakalec, klaszcze
chociaż od klaskania aż go boli palec.
Pozdrawiam serdecznie
Super, ciepły wiersz. Dziękuję.
Dobrego dnia Marysiu,
więcej na mailu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Z przyjemnością przeczytałam. Z humorem napisane.
Serdecznie pozdrawiam ")
barwne sprawozdanie dowcipem przyprawione.(żałuję, że
nie mogłam być z Wami)
Życzę Wam wspaniałej atmosfery, radości ze spotkania,
poznania siebie, posłuchania wspaniałych wierszy.
Wszystkiego najlepszego Mario.
Naprawde tak bylo? To super!
Barwnie to ujelas. Przeczytalem z przyjemnoscia i
zazdroscia, ze nie moglem tam byc. Serdecznosci :)