Drugiego pudełka nie będzie
z rozkoszą oddzielam piankę od
czekolady.
oblizuję palce, każdy z osobna. dziwne,
najbardziej smakuje gdy zbliżasz się do
końca.
jadłam waniliowe, z galaretką i toffi.
kocham jeść garściami. czasem ukradkiem,
cicho
wymykam się gdy śpisz. pójdę za to do
piekła.
niebo tylko w gębie. w czyśćcu zbrakło
klamek.
czarne nie jest czarne. muszę (chcę) już,
natychmiast
teraz, nim skończy się ostatnia
czekoladka.
autor
błońskaM
Dodano: 2009-05-06 11:08:59
Ten wiersz przeczytano 1414 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Czekoladka dla ludzi ,dużo czekoladek dla dużych
ludzi...:)))+pozdrawiam
tak smakowuje zycie-przy koncu najwytrawniej
Brawo Małgorzato, super wiersz, a tak w ogóle dopiero
dzis siadłem na beja i tak sobie po ulubionych
autorach skaczę i... co dziś za dzień!!! trafiam na
same swietne wiersze oj , chyba trzeba będzie tę datę
w kalendarzu zapisac hahahaha - pozdro :)
widzę, ze pracujesz nad formą, to dobrze - tak się
ciekawiej pisze, chociaż czasem emocje nie pozwalają
na głupie liczenie.
Chwytać garściami, czerpać ,chłonąc jak najwięcej i
wykorzystać każdą chwilkę do maximum by potem niczego
nie żałować .
ooo, widzę tu naprawdę dojrzałą poezje. miło było to
przeczytać wśród tylu gniotów
Też lubię rozwiązywać tę "zagadkę" po ostatnią
czekoladkę.
Słodziutko się zrobiło, ale wiesz, że nie po
czekoladkach...nie musisz dzwonić bo masz i czekoladki
i dodatek i to ważne a ja dzwonię, ale fajnie się
rozmawia...słodko, tak podobnie jak smakują
czekoladki...
a ja bym posunęła się o krok dalej i...kupiła dwa
pudełka - pudła, żeby przedłużyć ten moment
-smakowania, a na koniec padła trupem wyjałowiona z
jakiegokolwiek smaku (a po odpoczynku można zacząć od
nowa) -wiem, brak umiaru mnie zżera /pozdrawiam,
nie rób tak, to tylko moje durne schizo, właśnie na
dziś mam to w planach, ale nie polecam
Apetyt na czekoladki, apetyt na życie,rośnie w miarę
jedzenia i pośpiech aby nie zabrakło.Obrazowo i
ładnie.
Moja żona robi podobnie, a ja wybudzony marzę, oby
była to ostatnia czekoladka...
Powinni Ci płacić za reklamę czekoladek. Zaraz idę
zjeść, mam nadzieję, że się powstrzymam przed
wchłanianiem garściami.
Przepraszam, ze dopiero teraz komentuje, ale nabrałam
chęci na śledzia, nie wiedzieć czemu i musiałam do
sklepu pędzić;)))
Małgosiu, narobiłaś mi smaku na coś słodkiego :).
Smakowity ten Twój wiersz, pozdrawiam ciepło :)
Ptasie mleczko niam niam jak ja to lubię-tylko potem
tu i tam za duzo mam.Świetny wiersz