Drwal i Dorotka
inspiracja "odeszła" raskolnikowski
blaszany drwal
rękami dwoma
gałęzie rwał
łamał ramiona
lasu i ciął
tarczową piłą
aż przerwał pień
serce zabiło
w połowie, w połowie
nie. gdy przyszła. nie
do niego Do
rotka Oza szukać
chciała, oszukała
odgłos swojego
nieuzbrojonego
autor
Agrafka
Dodano: 2019-04-28 15:57:52
Ten wiersz przeczytano 2800 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Sympatyczna bajeczka :)
gdy śnię, czasami jestem drzewem i na odgłos piły
tarczowej podświadomie cierpię.
czasem i faceci są wrażliwi.
pozdrawiam Agato :)
Super! Fajna zabawa słowami. Jestem na tak czterema
łapami :)
Dziękuje wszystkim za czytanie i komentarze.
@ Jastrz. Blaszanego Drwala, który szuka serca nie ja
wymyśliłam, tylko niejaki Baum.
Dorotka zaś marzyła wyłącznie o powrocie do domu, w
czym niejaki Oz jej wcale nie pomógł, i niby strata
czasu to całe szukanie, niemniej Drwal odzyskał serce.
A potem i tak wróciła do domu, czyli odeszła od
Drwala.
Powiem Ci, że wszystkie bajki jak "przepuścisz" przez
takie freudowskie skojarzenia, to strach czytać.
Wiersz też - wszystkie tak można. Ale dzięki, musiałam
przynajmniej się wysilić na jakąś odpowiedź i
przemyśleć, co napisałam, tym bardziej, że to wiersz
INSPIROWANY;)
Mam same takie skojarzenia, które wstydzę się
powtórzyć. Najłagodniejsze:
Jeśli masz kogoś, kto dobrze rżnie - nie szukaj
czarodzieja.
Fajna słowna zabawa.
Skłaniasz do przemyśleń.
Pozdrawiam.
Marek
I właśnie na tym polega zabawa słowem.
Agatko :))))
miłego wieczoru
Ciekawe to przejście w zabawę słowną. To trza umieć.
Oryginalna bajka...
Pozdrawiam Agato.
:)
Zdolniacha z Ciebie Agrafko!
Ale to wiesz :)
...nieuzbrojony już, a oszukany...
Siła drwali las powali,
a miłość powali drwali.