Drzemka pod lipą
Uwiodła mnie lipa zapachem,
parasol otwarła szumiący.
Zdrzemnąłem się pod tym dachem,
kołysał rój pszczeli, brzęczący.
W gałęziach migają promyki,
łaskoczą w powieki przymknięte.
Zielononiebieskie płomyki,
ulotne i wprost niepojęte.
Uniosła się dusza z powiewem
zapachów, świeżości, natchnienia.
Czarowne jest miejsce pod drzewem,
baśniowe, obfite w marzenia.
Komentarze (10)
Śliczny , pachnący wiersz,pełen spokoju i
relaksu.Pozdrawiam.
Lekko,zwiewnie i przyjemnie.
Lekki i pachnący lipowym kwieciem:)))
i ja kocham to drzewo :-) bardzo pięknie napisane :-)
Czarowne jest miejsce pod drzewem,
baśniowe, obfite w marzenia.
ładnie :))))))
Po prostu:
"Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!"
Pozdrawiam, ładny twój wiersz :)
inwigilacja
taki mały chochlik
Pardonen - to po rusku
pod lupą - inwiligacja
ty leżysz pod lipą
a ja przez lupę prowadzę obserwację
Pozdrawiam serdecznie
Ladnie, moje klimaty:)
Pozdrawiam.
Ładnie. Miłego dnia.