drzewa
to matki karmiące
lody pistacjowe
ciepłe
jak wiosenne pozdrowienia
i pieszczoty podniebień
które długo nie znały smaku
to dłonie otwarte
w których można wybudować dom
to latarnie
rosnące w oceanach
dla podróżujących
i nie chcących podróży
to hotele dla ptaków
wielogwiazdkowe
które nie pobierają czynszu za noc
parasole
dla spalonych słońcem
i wszystkim innym
zaklinacze czasu
przynajmniej przez kilka naszych żyć
pozostają dumne
i wierne
wierne sobie
wierne miejscu
wierne tym
dla których są najważniejsze
i tym którzy chcą na nie patrzeć
parawany
dla ceniących intymność
i swoje życie
i dla bezbronnych
którym to życie może zostać odebrane
pałace
do ich komnat i kondygnacji
nie potrzeba przepustki
książęcej
nawet gdy starcy
nawet gdy
skazańcy z wyrokiem
gdy zawstydzeni
upokorzeni
grabieżą
złotej korony
i krwi
nawet gdy już nie mają zaproszeń
na kolejną imprezę sylwestrową
poranek ze wschodem słońca
wieczór przy ognisku
balsamującym ciała
i lęki
nawet gdy nie mogą już nic więcej
dać
przyjmą ciastkiem
gęsto oszronionym cukrem
i szklankami z czystego szkła
w których można wyobrazić sobie
parującą herbatę
albo grzane piwo
z malinowym sokiem
po którym w żyłach robi się
ciepło, spokojnie
jak w ramionach
swojego domu
Komentarze (8)
Bardzo ciekawie napisane, pozdrawiam:)
bardzo ładny niebanalny wiersz - świat drzew
metaforycznie przedstawiony:-)
pozdrawiam
Piękne metafory ("lody pistacjowe", "zaklinacze czasu"
...).
Pozdrawiam.
Niezwykłość zwyczajnych drzew:) pięknie! :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
drzewa zawsze mnie fascynowały, ten wiersz też jest
fascynujący!
niełatwo odchodzi się od Ciebie. wręcz metafizyczne
spojrzenie na (banalny okiem laika) świat drzew.
jestem pod wrażeniem.
ArekBordoblues :)
bardzo ciekawie piszesz Marto o drzewach i ich
znaczeniu,
taka swoista rozprawka na ich temat, kiedyś napisałam
takie swoiste rozprawki o morzach i kamieniach :)
Pozdrawiam serdecznie,
wpadłam przed snem, dobrze, że mogę pospać dłużej
jutro ale i tak mam dzień wypełniony i nuda mi nie
grozi, zatem na beja raczej nie wpadnę chyba że
wieczorem na moment, może...
one są ostoją człowieczeństwa
są kolebką dosłowną i filozoficzną
grobem domniemanym nawozem batalistycznym murem przed
wrogami
podporą starości mnożenia dziedziców
chwały potomności,zapisem dokonań ludzkości udział
drzewo miło