Drzewem mi bądż
bluszczem na twej korze być
i oddychać tobą mocno
w rozpiętych konarach
co chronią od wiatrów
poznać cię tak prosto
tak po kawałku obejmując sobą
aż jasność nie będzie szarością
najjaśniejsi z mgły my
w symbiozie zacałować
słodkim istnieniem
i płonąć z rozkoszy
kiedy czas doda nam lat
dalsze drogi skróceniem
usta krzywić się będą bólem
to razem będziemy spijać
z warg twoje i moje cierpienie
moje i twoje
Komentarze (37)
Miło być razem do końca. Pozdrawiam serdecznie, śpij
przytulona do swego drzewa.
Pięknie!!!
razem do końca
pozdrawiam:)
hm... pięknie... pozdrawiam;
Dawno nie czytałem czegoś tak pięknego. Gratuluję
Jesionko. Miłego dzionka.
Witaj,
dziękuję za komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego popołudnia.
Pięknie i ciekawie. Taki przyjaciel, to nieoceniony
skarb.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ale dosłownie nie bądź bluszczem,bo
udusisz.Pozdrawiam.
pięknie o miłości!!
Pozdrawiam serdecznie - dziękuję za miłe przyjęcie
mnie do grona na portalu :) miło mi :) Wiersz jest
śliczny, ta miłość biegnie z wiekiem, daje nadzieję
ale i pokazuje przemijanie.... Po prostu wyraz Twoich
strof mnie wzruszył bardzo - zostały refleksje....
dziękuję :) POZDRAWIAM MILUTKO :)
Romantycznie w oczekiwaniu, oby się spełniło))
czule i cudownie ukłony
razem pocałunkiem połączeni,,pozdrawiam :)
Pieknie i melancholijnie. Pozdrawiam milutko.
I czule, i z uczuciem. Z podobaniem.
Odczytuję jako prośbę o opiekę,
o bycie oparciem dla peelki na zawsze.
Podoba mi się, pozdrawiam:)