Drzewo
Na polance rosło drzewo,
Takie duże, rosło w niebie,
Rosło same sobie drzewo,
Dla nikogo nie dla siebie.
Nie daleko, obok w lesie,
Rosły drzewa w dużej grupie,
Zawołało do tych w lesie,
Hej!! słyszycie mnie, wy w grupie!!
Nic nie słychać, odpowiedzi,
No to sobie samo siedzi,
Aż zesmutniał, i tak myśli,
Chyba jednak coś wymyślił.
Hej Słowiczku, chodź tu do mnie,
Chodź, zapraszam cie tu do mnie,
Możesz sobie gniazdko zrobić,
Tylko proszę mnie nie obić.
A ja myślę co chcesz w zamian,
Taki piękny niczym rumian,
Co Ci mogę ja dać nie wiem,
Może piórko, no ja nie wiem.
Widzisz tamtą piękną Lipę,
Weź owoców od niej szychę,
Rozrzuć wokół będzie milej,
No zrób dla mnie ten przywilej.
Jak on długo czekać musiał,
Aż marzenia spełnił swe,
Teraz miłość ma przy sobie,
Dla niej okaleczył sie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.