Drzewo życia... 3.1. 2013 r.
Rośniesz w górę pniesz się w życie
tak powoli z owocu matecznego
zapominasz w czym jest owoc
z owocu zakazanego...
nie wzrastaj więc kochany
jak zepsute jabłko '' Ewy ,,
pokochaj znów na nowo
drzewo życia owocnego
by Ci dobrze było w drzewie życia
miłością pulsującego...
autor
kryst...
Dodano: 2020-04-21 13:09:38
Ten wiersz przeczytano 742 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
ciekawy
miłej niedzieli :)
W drzewach jest tyle życia, dostojności i spokoju,
wystarczy pójść na spacer i na nie spojrzeć,
pozdrawiam ciepło.
"pokochaj znów na nowo
drzewo życia owocnego
by Ci dobrze było w drzewie życia
miłością pulsującego..."
Przy tym należy troszkę się zastanowić, zanim myśli
galopujące uwięzisz, czasem sam autor/ka dostrzeże, a
częstokroć dopiero jak ktoś z boku popatrzy, to jest
widoczne - tak jak to ma miejsce przy tej strofce. Tu
wg mnie jest do poprawienia "znów" i "na nowo". Jedno
aż sprosi by wyrzucić, ponieważ znów i na nowo, to w
sumie to samo znaczy.
Ja bym tak zapisała:
pokochaj znów szczerze
drzewo życia by uwierzyć
że gdy ono w pąki strzela
cały świat się rozwesela
Zatem niech pulsuje wiosna
kolorami świata
szczęście sieje wokół
warkocze rozplata
miłością pulsującego...
Za dużo tych drzew tutaj, tych owoców w różnym stanie
dojrzewania i rozkładu. Grzechu za dużo. Owoców w
owocach.A czego za mało?
Otóż prosze Pani Szanownej treści i sensu, jakby
niedostatek.
Nie wystarczy Bozia i Kościółek.
Trzeba też myśl jakowąś boską zaprzęgać do słów
potoku. Bo inaczej to dżem i marmolada tylko z
odpadów.