Drzwi
Zostawiłam za drzwiami świat
niech się kręci póki starczy sił
ja stanę obok
popatrzę...
Na Was, którzy biegniecie na
zatracenie...
Przekręciłam klucz
nie chcę wracać
Plecy opieram o ciepłe drewno
niespokojnie oddycham
uciekłam...
nikt nie widzi, nie chcę żeby widział
żeby pytał dlaczego.
Tam za drzwiami,
świat z betonu, obojętny- nie mój
Tu słyszę tylko własny strach.
Przed ludźmi, przed zdarzeniami,
przed życiem, przed Tobą...
Boję się, że kiedyś mnie znajdziesz,
a ja spalę za sobą ostatni most...
Każesz mi odkryć karty
i już nie będzie odwrotu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.