Drżyjmy!
Wstydliwy płomyczek atrakcyjnosci
Łączy dwa ciała w pełnej nagości
Pokój aż drży z wielkiej miłości i
Wiatr z przesadnej cichości
Akt miłosny sie odbywa
Lecz miłości wciąż ubywa
Jedna strona serca cicha
Jak to? uczucie znika
Nieśmiertelna i wspaniała czyżby
przereklamowana?
Koniec namiętności w zwykłej żałości
W Smutku, bólu i wspomnieniach
Został czar namiętności z miłości.
Komentarze (3)
ciekawie piszesz. Ja to odebrałem jako erotyk czasowy,
miłości ubywa z każdym kolejnym aktem a cisza brak
dyskusji temu sprzyja, az w końcu zostaje tylko zar w
pamięci - może to miałąs na mysli może nie ale ja tak
to odebrałem
No i zadrżałem na myśl o ubywaniu miłości w trakcie
aktu miłosnego. Chyba TOMIPLES ma rację, pozdrawiam.
troszke poplatany ten wierszowy erotyk ale moze taki
zmysl -podrawiam plus:)