Dubla nie będzie
Dzisiaj trzepak mi się żalił,
jak to mu brakuje śmiechu.
Wszelkich wrzasków, różnych bójek ,
oraz innych niecnych grzechów.
Całowania, tuż po zmroku,
wszelkich rozmów o miłości.
Dzisiaj spokój, wielka nuda,
nikt mu tego nie zazdrości.
Starość odcisnęła piętno,
oblazł już z tej szarej farby.
Tego jednak, co tu przeżył,
nie wyrzekłby się za skarby.
Ja odwiedzam go tu nieraz,
dyspozycję mam od żony,
by wytrzepać i oczyścić,
nasz dywanik wysłużony.
Trzepak zna mnie z lat dziecinnych,
byłem jednym z wodzirejów,
co to pędził i ochrzaniał,
wszelkich błaznów i frajerów.
Wspominamy dawne czasy,
podobają nam się obu.
Pamięć mamy jeszcze dobrą,
jak to mówią – chwała Bogu.
Komentarze (40)
U nas to była "klopsztanga", miejsce sportowych
wyczynów, spotkań i często piłkarską bramką, w meczu
na jedną bramkę
Biedny trzepak - złośliwe odkurzacze zabrały mu chęć i
cel istnienia...
koncertowo przetrzepane
"Na młodzieńcze wspomnienia", jak zatytułowałby mistrz
z Czarnolasu. Pozdrawiam.
dawniej trzepak był miejscem spotkań i wygłupów, dziś
sa piękne place zabaw, a trzepaki rdzewieją w
samotności.
Wspomnienia składnica skarbów. Podoba się wiersz
bardzo. :)
:) Więź z trzepakiem - bezcenna.
Miłego dnia:)
Wspomnienie, młodzieńcze radosne wspomnienia. Nasze
dzieci, ani wnuki tego nie zrozumieją... Słonecznie i
wiosennie pozdrawiam :)
Andrzeju dubla może i nie będzie, ale wspomnienia
zostają... a pamięć dopisuje jak widzę :-) pozdrawiam
Super :)