Duch
Natchnienie mnie wczoraj naszło...
Weszłam kiedyś na strych
W domu babci mojej
Ujrzałam tam ducha
Prawdziwego lecz smutnego
Zapytałam się więc go:
„ Czemu jesteś taki smutny??
”
On mi na to pytanie odparł:
„ Muszę coś załatwić na
ziemi...”
Och, jakże przeraziło mnie to!
Bo nie wiem co mam zrobić
Duch rzekł do mnie:
„ Nie przejmuj się tym”
Nie uwierzyłam mu od razu
Zeszłam więc na dół
I zauważyłam coś...
... czego nie chciałabym aby się stało
Babcia moja umarła
Pobiegłam więc szybko na górę
Na strych, gdzie duch ostatnio był
Nie znalazłam go tam
Lecz kartkę papieru
A na niej napisane:
„Jestem aniołem
a zadaniem moim
było opiekowanie się Twoje babcią”
Wtedy, zrozumiałam, że byłam ślepa
Że byłam głucha na jego słowa...
...no i dobrze :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.