duch....
dla agatki, mojego skarbka
ktos powoli przyszedł do mnie
zobaczylam jego cien
spojrzal ukradkiem
zapalil swiatlo
wyciagnal do mnie swoja dłon
na dloni tej rysowało sie zycie
spojrzal na mnie zmeczonymi oczami
to moj duch przyszedł powiedziec mi
dobranoc....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.