Dusza
Dla mojej ukochanej Agusi...:*jak wszystkie inne......
ukrzyzowany w jasnym swietle dnia
czerpiacy nadzieje z mroku brudnych
spraw
zatopiony w magi namietnego usmiechu
tonacy w tak goracym, pociagajcym
grzechu
to caly ja, samotnik wsrod pazurow zycia
bojacy sie tak bardzo innosci,z umyslu
zmycia
oblakany chora mistyfikacja zlotego
slonca
w ramionach lez, czekajcy na znak, bez
konca
wrazliwosc wciaz nachalnie wola moje
imie
do znudzenia powtarza ze kiedys wkoncu
zgine
ciemosci wyciaga dla mnie swoje dlonie
czasem chce ja przytulic, zatonac w jej
lonie
upadam w ogrodzie. wsrod kwiatow i
radosci
czekania sprawia ze rozum wciaz pelny
zlosci
czy dam rade, czy zdradze ten raj
prosze, tylko ty, nigdy powodu mi nie
daj
w obrazie nicosci, pogrzebu czy
oszolomienia
czasem umysl poddaje sie juz chwili
wytchnienia
pragne tylko malej rozy, gwiazdki dla
podlego serca
chciaz ona nierzadko to serce tak brutalnie
usmierca
chce tanczyc w swoim malym, wlasnym
niebie
tanczyc w nuty symfoni , juz tylko dla
siebie
bo czasem moje dlonie potrzebuja samego
odechu
nie zrozumienia, nie ciepla, nie
bycia...nie grzechu
pytam czy gdzies istnieje jeszcze ten inny
swiat
w ktorym nie ma wad, w ktorym wszystko jest
proste tak
odpowiedz znajduje sie bardzo
blisko.....
ale czy sie nie boje?czy mam odwage rzucic
to wszystko?
wkoncu podniose z brudnaj ziemi ta iskierke
wpomnienia
coś pęknie,rozleje sie krew...ciepla krew
mojego spelnienia....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.