Dusza
Dziś, podeszła do mnie
zbłąkana dusza...
Spytała prosto i otwarcie,
"gdzie jest niebo?"
Bez wahania uniosłam palec w dórę
i wskazując ten czysty błękit,
opowiedziałam "tutaj".
Dusza podziękowała mi serdecznie i
powędrowała w dalszą drogę.
A ja...zostałam sama...
rozmyślając...
Rozmyślając o tym, czy kiedyś też będę sie
tak błąkać po świecie....
Czy też może, moje dzisiejsze uczynki
wskażą mi pewna drogę,
w górę...
lub w dół...
Większość z nas boi się śmierci... lecz kiedy zrozumiemy jej sens, z godnością przyjmiemy koniec naszej egzystencji...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.