Dusza moja
I znów sama W czterech ścianach
Dusza moja znów w tym punkcie,
ona jedna wie, gdzie jest...
Ona nie wie już gdzie pójdzie,
bo zgubiła drogę 'wstecz'...
Czuję ją jak sidzi w miejscu
odrzucając prośby me,
mówi: 'życie nie ma sensu'
lecz ja staram się nie słuchać jej...
Wiem, że cierpi z mojej winy,
wiem, że dusi ją powoli smutek
ona wszędzie szuka liny,
która jej pomoże umrzeć.
Ona krzyczy, lecz w milczeniu
ona płacze, lecz bez łez
ginie sama w swym cierpieniu,
mówi: 'widzę życia kres'...
Spływa po niej strumień złości
a we wnętrzu fala smutku,
martwa cisza w sercu gości
wchodząc z nikąd po cichutku...
Nie wiem jak mam do niej mówić
usta pochłonięte strachem,
nie chcę jej za drzwiami zgubić
które mają jedną klamkę...
Besessen und verloren Vergessen wie nie geboren
Komentarze (4)
Podoba mi sie Twój wiersz. Zawiera spory ładunek
emocjonalny.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Samotność i
cierpienie duszy czemuś służy. Czas pokaże czemu.
Ciekawy, intrygujący wiersz.
Myśl budzi współczucie. Łatwość pisania -podziw.
Bardzo przyjemnie się czyta