Duszę ciągną renifery....
Zielona wiązka
To moja gałązka
Lasem zapachniało
Nadzieję w serce wlało
Roztrwoniłam nagle smutki
Do ostatniej nutki
Choc fizycznośc mam padniętą
Buzkę uśmiechniętą
Duszę ciągną renifery
Pedałują jak ogiery
Rodzinka calutka
I wiara nowiutka
Że w koncu się uda w Nowym Roku
zdziałac cuda
Dzień zapracowany
I smutek mój schowany
Kajety wierszy dziś tworzę
Moje natchnienie mnożę
Umysł spokojniejszy
Chaos jakis mniejszy
Cichej nocy przedsmak czuję
Moc świątecznych marzeń snuję
Zapach ciasta się unosi
Brzuszek o jedzenie prosi
Tak świątecznie dzisiaj jest
Każdy ma gościnny gest
By te święta bejowicze
Były promykiem w rozkwicie
Tego życzę z serca swego
Koleżanko i kolego....
dla wszystkich ludzi, w których Boże Narodzenie nadzieję budzi...i chłód studzi....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.